Results for category "Podsumowanie sezonu"

6 Articles

Kto siedzi w domu ten nie łowi…

 

 

Mija 2018. Ledwie się rozpoczął, a już dobiegł końca. Czas nieubłagalnie przemija. Gdybym miał ten miniony okres streścić w jednym zdaniu napisałbym tak. Kto siedzi w domu ten nie łowi…

Zimą, każdy z nas, planuje zasiadki, wymyśla strategię, ustala taktykę, szuka różnych rozwiązań by przechytrzyć, najstarszych mieszkańców naszych wód. Ja również tak czynię i powiem Wam, że w mijającym sezonie dużo udało mi się z moich planów zrealizować.

Read More →

17 views

To był dobry rok!

Upłynął kolejny rok moich zmagań z tą dziedziną wędkarstwa z którą od kilku lat przyszło mi się zmierzyć. Nie jest to łatwe, porównując dotychczasowe doświadczenia ze spławikiem ale intensywnie nad tym pracuje, podnosząc co roku sobie poprzeczkę. Oczywiście nadal czerpie z tego ogromną radość. To jest w tym wszystkim dla mnie najważniejsze. Bawię się tym, jednocześnie podnosząc swoje umiejętności. Nie chcę stać w miejscu. Krok po kroku ale zawsze do przodu. Ten rodzaj wędkarstwa jest dla mnie jak polowanie. Zupełnie inna bajka niż wyczynowy spławik z którym związany byłem przez całe moje wędkarskie życie. Jadę, robię wszystko co jest konieczne i czekam. Nie mniej jednak, samo łowienie sprawia mi ogromną przyjemność i dużą satysfakcję. Nie nastawiam się tylko na te duże, również i te mniejsze bardzo mnie cieszą, dlatego nie zamierzam „zafiksować się” na amen, goniąc za rekordami. W minionym sezonie zmieniłem całkowicie strategię łowienia. Rzuciłem inne spojrzenie na niektóre aspekty, co mocno otworzyło mi oczy na pewne szczegóły oraz zmieniło moje samo podejście do karpiowania. Poprawiłem kilka elementów całej tej układanki i powiem szczerze, że sam nie spodziewałem się takich efektów, a jak było, to sami przeczytajcie.

Read More →

16 views

Podsumowanie sezonu 2016

 

 

Sezon rozpocząłem wcześnie niż zazwyczaj a było to w marcu. Usiadłem w Poznaniu na nowo otwartym łowisku Szachty. Nie duża 15hektarowa woda. Pogoda nie rozpieszczała, wiał zimny wiatr, temperatura wody nie przekraczała 6 stopni ale nad wodę po zimowej przerwie ciągło mnie tak bardzo, że w ogóle nie zwracałem na to uwagi. Koniecznie chciałem posiedzieć i może doczekać się jakiegoś brania. Nawet nie marzyłem, że w taka pogodę przez dwie doby „wypracuję” 8 brań z czego wyróżniłbym pięknego karpia oraz jesiotra, który dał mi nieźle popalić…

 

Read More →

8 views