Szachty – Dorwać “konia”.

Łowisko Szachty, wiele ostatnio się piszę i mówi na ich temat a to, dlatego, że łowisko zaczęło owocnie obdarowywać wędkarzy karpiami. Ma to na pewno duży związek z zeszłorocznym zarybieniem, gdzie do zbiornika wpuszczono kilka ton nowych mieszkańców. Ryby jak widać dobrze się zaaklimatyzowały i praktycznie po zejściu lodów zaczęły na dobre współpracować, ciesząc oko naszych aparatów. W takim wypadku nie pozostało Wam nic innego jak tylko ruszać na podboje tego akwenu. Nie zrażajcie się pierwszymi porażkami, woda bywa czasami chimeryczna, ale przy odpowiedniej pracy zapewne wrócicie zadowoleni. A że ryb pływa tam dużo, mój przykład jest tego dowodem.
5 views

Jak większość z nas, każdą wolną chwilę cenimy jak złoto. Brakuje czasu na kilkudniowe wypady, dlatego jak ukaże mi się światełko w tunelu choćby jednego dnia wolnego zawszę to wykorzystuję. Nie planuję takich wyjazdów są one spontaniczne. Staram się nie jeździć daleko. W takich sytuacjach nie ma to większego sensu, dlatego na krótkie jedno dniowe zasiadki wybieram łowisko, które mam pod nosem. Jest to Poznańska Dębina. Dwa parkowe stawy Borusa i Dębowy, bo głównie na nich łowi się duże karpie, choć nie tylko. Tutaj stawiałem moje pierwsze kroki. Mam do niej osobisty sentyment. Lubię tam łowić!